Waporyzator AirVape XS GO
Apollo - firma znana do tej pory z takich modeli jak AirVape Om czy AirVape X postanowiła rzucić wyzwanie najmniejszym, dostępnym obecne jednostkom dedykowanym do suszu. Przy wadze własnej na poziomie 53g i wymiarach 2,5 na 10cm jest to zdecydowany faworyt w kwestii rozmiaru i dyskrecji. Czy rozmiar odbił się na jakości wykonania, lub wydajności tego budżetowego urządzenia? Postaram się odpowiedzieć na te i inne pytania w poniższym teście. Zapraszam do recenzji.
Zawartość zestawu
W minimalistycznym, aczkolwiek eleganckim pudełku, poza samym waporyzatorem znajdziemy zestaw podstawowych akcesoriów, w skład którego wchodzą:
- Szczoteczka do czyszczenia
- Kabel USB
- Pinceta
- kran ustnika
- Sitko komory grzewczej
- Instrukcja obsługi w języku angielskim
- Wbudowana szpatułka
Doznania
Muszę przyznać, że do kwestii aromatu i doznań płynących z sesji z AirVape XS GO podchodziłem z ciekawością i lekką dozą nieufności. W końcu czy tak małe i tanie urządzenie będzie w stanie dorównać smakiem swoim większym braciom? Jak się okazało, moje obawy były zbędne. Smak i aromat pary jest na wysokim poziomie. Zaskakująco wysokim, jak na tak niewielką jednostkę. Nie bez znaczenia jest hybrydowa metoda ogrzewania suszu i zastosowanie ceramicznej komory grzewczej. Oczywiście nie możemy porównywać doznań płynących z sesji z AirVape XS GO do chociażby aromatu uzyskanego z chociażby Crafty, ale bądźmy obiektywni. W tej półce cenowej i przy tak małych wymiarach musimy liczyć się z pewnymi kompromisami. Jeżeli jednak jesteś typem konesera, to być może będziesz chciał zainteresować się urządzeniem z wyższej półki cenowej.
Użytkowanie waporizera AirVape XS GO
Ciężko wyobrazić sobie jednostkę prostszą w użytkowaniu. Cała obsługa odbywa się za pomocą jednego przycisku. Ładowanie jest proste, wystarczy zdemontować ustnik, a sam dostęp do komory jest wyprofilowany, co ułatwia ładowanie chociażby bezpośrednio z dłoni. Diody LED informują o aktualnie wybranym ustawieniu temperatury. Sprytnym rozwiązaniem jest też specjalna kieszonka na szpatułke umieszczona na spodzie urządzenia. Dzięki temu będziemy mieli to przydatne narzędzie zawsze przy sobie. Waporyzator nie wymaga od użytkownika specjalnej techniki wdechu, czy zapoznania się ze skomplikowaną aplikacją. Bez problemu możemy zaprosić do sesji osobę niedoświadczoną w temacie waporyzacji. Choć tutaj niewielki rozmiar komory może stanowić pewną przeszkodę. Rozmiar komory (0,2 - 0,25g) nie został stworzony z myślą o długiej sesji w większej grupie znajomych. Ze spraw mających wpływ na komfort użytkowania należy wymienić system auto-wyłączania oraz łatwość konserwacji. Samo czyszczenie jest szybkie i banalnie proste. Wystarczy zdjąć ustnik i na kilka minut zanurzyć go w alkoholu izopropylowym. Samą komorę możemy oczyścić patyczkiem kosmetycznym, nasączonym w tym samym alkoholu.
Zakres Temperatur
Użytkownicy XS Go otrzymuja do wyboru pięć ustawień fabrycznych - 180, 190, 199, 207 oraz 215 stopni Celsjusza. Daje nam to dosyć duża swobodę wyboru, pomimo braku płynnej regulacji temperatury. Nagrzewanie będzie symbolizowane migającą diodą LED. Po osiągnięciu zadanej temperatury podświetlenie przejdzie w tryb ciągły. Dużym plusem jest też czas potrzebny do nagrzania waporyzatora do wybranej temperatury. Nagrzanie do 190 stopni Celsjusza zajmuje około 30 sekund. Po tym czasie można się już rozkoszować całkiem gęstymi obłokami.
Jakość Wykonania
Trzeba przyznać, że w swojej półce cenowej produkt firmy AirVape wypada bardzo korzystnie. O ile sam design nie powala na kolana i przypomina raczej rozwiązania wykorzystywane na rynku od jakiegoś czasu, to może mieć to korzystny wpływ na żywotność materiałów i samego waporyzatora, oraz ergonomię użytkowania. Materiał z którego wykonana jest obudowa jest dobrej jakości (głównie plastik typu ABS), a przede wszystkim zapewnia pewny chwyt, bez ryzyka, że urządzenie wyślizgnie nam się z dłoni w trakcie sesji. Ustnik jest wygodny i w odpowiednim rozmiarze. Od spodu wyposażony jest w uszczelkę, zapewniającą odpowiednie dopasowanie do korpusu, oraz ceramiczną płytkę, która pomaga w odpowiedniej dystrybucji ciepła. Plusem ustnika jest też fakt, że pomimo niewielkich rozmiarów i odległości od komory grzewczej, nie ulega zbytniemu nagrzaniu. Jedynym minusem ustnika, który zaobserwowałem jest zbyt słaby magnes odpowiedzialny za połączenie z resztą jednostki. Wystarczy delikatne uderzenie pod odpowiednim kątem i ustnik zostaje odseparowany od reszty. Nie trudno wyobrazić sobie taką sytuację np. w kieszeni. Komora spalania jest w pełni ceramiczna, co ma oczywiście bezpośrednie odzwierciedlenie na jakości waporu. Pozostałe akcesoria również zostały wykonane bez zarzutu.
Bateria
Na pokładzie AirVape XS Go znajdziemy wbudowaną baterię o pojemności 1200mAh, co powinno nam wystarczyć na mniej więcej 4 do 5 sesji bez ładowania (w zależności od wybranego ustawienia temperatury). Jak na urządzenie o takich wymiarach i wadze, muszę przyznać, że jest to całkiem satysfakcjonujący rezultat. Dodatkowym atutem jest możliwość korzystania z urządzenia w trakcie ładowania. Pełne naładowanie baterii zajmuje około 45 minut.
Dyskrecja
W kwestii dyskrecji rozmiar Arivape XS Go to ogromny plus tego urządzenia. Bez problemu schowamy go w kieszeni, czy nawet zaciśniętej pięści. Jest wręcz idealny do schowania w jakieś małej kieszonce itp. Wyglądem przypomina zwykłe e-papierosy, a jego stonowane kolory i matowa obudowa nie przyciągają dodatkowo wzroku. Należy pamiętać jedynie o kwestii zapachu naszego materiału, który jest dosyć wyrazisty.
Podsumowanie
Co można powiedzieć o AirVape XS Go? Z mocnych stron na pewno należy wymienić małe wymiary i niską wagę waporyzatora. Przyzwoitą cenę i dosyć wydajną baterię i całkiem solidną konstrukcję. Z negatywów, wspomnieć można o konstrukcji opartej głównie na plastiku, słabym magnesie ustnika, który mogłby być wykonany z ceramiki lub szkła i dosyć krótkim kanale waporu. Na pewno można polecić ten waporyzator osobom, które poszukują urządzenia prostego w obsłudze, dyskretnego i mobilnego za niewielkie pieniądze. Bardziej zaawansowani fani waporyzacji na pewno będą zawiedzeni brakiem płynnej regulacji temperatury, czy chociażby wymiennej baterii.
